Ostatnio w moje łapy wpadła książka w temacie, który nie jest mi kompletnie obcy. Rzecz się tyczy motocyklowej podróży do Azji Centralnej. Kierunek marzenie, i mój cel, który kiedyś chciałbym zrealizować. Recenzja ukazała się na łamach Peron4 i tam też zapraszam do przeczytania całości.
"Właściwie to twórcy bloga Byle Dalej rzucają wszystko, żeby wyruszyć w podróż. Robią to w zasadzie po raz drugi. Wcześniej kiedy wpadli na taki pomysł nie mogli się zatrzymać przez 888 dni. Dokładnie tyle też czasu mija między zakończeniem poprzedniej wyprawy a rozpoczęciem tej, opisanej w książce Byle dalej. Pod stopami słońca.
Pamir, Hindukusz, Wachan – nazwy, które od dziesiątek lat rozpalają wyobraźnie podróżników. Choć dziś już nie stanowią zagadki, nie są terra incognita, poznane i opisane przez tych, którzy dotarli tam wcześniej, wciąż dla wielu pozostają symbolem wyprawy w nieznane (...)"