Są w Bieszczadach nadal miejsca niesamowite, w których samo przebywanie sprawia wrażenie obcowania z czymś niezwykłym. Jak wysiedlone, zapomniane wsie, o mieszkańcach których przypominają już tylko stare nagrobki i krzyże. Pozostałość wsi Caryńskie, leżącej u stóp Połoniny Caryńskiej jest takim magicznym miejscem, cisza i spokój jaki tu panuje sprawiają, że gdzieś między tymi nagrobkami i krzyżami zda się, że człowiek usłyszy jakiś zbłąkany głos z przeszłości....
Zachęcam do obejrzenie zdjęć z muzyką w tle:
Bardzo podoba mi się Wasz blog, pozdrawiam! Będę zagladać:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Pozdrawiam. Tomek
Usuń