![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1snlFzs9LeKoLFjWVCGbYhAB734hUXktS08zLX3QfKGgEhC3pb6aNXzZ7qikc-PGmcyARJJU7wcHbKAtS0X8Cqg391S5fPnXsjyTlgvSHy0JDj2x7qt9pvc69u9ImEpFvS94ypbE1daTo/s640/P8115787x.jpg) |
Końca nie widać |
Podlasie spodobało mi się od razu. To właśnie tu znalazłem najwięcej w czasie tego wyjazdu, szutrowych dróg. Niekiedy szerokich niczym S7, prowadzących przez rozległe lasy, pośród łąk czy pól. Naprawdę można się tu wyjeździć i zaprzyjaźnić z pyłem i kurzem.
Ale tym drogom towarzyszą również piękne widoki. Wiodą one wszak m.in. przez Puszczę Augustowską, Knyszyńską czy Białowieską, pozwalają dotrzeć w okolice Parków Narodowych: Biebrzańskiego i Narwiańskiego. Prowadzą przez malownicze wioski o drewnianej zabudowie i sprawiają niekiedy wrażenie, że tereny te są tak rozległe, jakby nie miały się skończyć. Wszystko to miałem okazję podziwiać w nieustającym blasku słońca (i strasznej spiekocie), co oczywiście dodawało jeszcze uroku tym terenom.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimML-JR7vcl1LW9IpLkr_TzKKPpYkdU6EmUCAWnjS50Mw3an_fZau7plv38ikbAipa3Ow3ojzycuC5WWai0Z5qxLbJAqg77QCRaOd-PilumSVI_9zhyzoICYEdJZo8Ib9E4k90v-nhQ_o5/s640/P8115781.jpg) |
Pola skąpane w słońcu |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg55qnw8TUuyWJ6Mqzk61MOD_c5vPUqAIzhuP_9YxRPh_OqhvNzmGPK35jngY1sEz9Lcg3i7peU6o9pwvm5iA2YP2I52EUaAPjXvckK-YIbVmImaBfq-WirxsGac22PL2MXGEva0l4CkfrX/s640/P8115783.jpg) |
To właśnie tu znalazłem idealne drogi dla Yamahy |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8AbZQqWJSqrz8Rn-af71aqXrME4unTWm5eyL3FenfL53faIfN6UaYFTkhJfUrD-UVx2QoMgPJ5pf8xvCkkfws76EUbZbPtHyBy7bPPJpN9SdLIhO3qVMhKrXgQHk4CwO1ultxuqP-ykZy/s640/P8115793.jpg) |
Podlasie to kraina bocianów |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3LDEeE4XuXm7t133E9oFMSd0i4drsv9B5sTt8umqiHxMm90UL3CXbdRsU7XJDMPSt7ILd4AkjnmzoUjeA1Am2ToUeL8Bwg9_anhenK7pxwB2An04vsCb8maTMHbMvDGy3e4dlk7dzBru2/s640/P8115799.jpg) |
I drewnianych chat |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp9vcHlTS4shs0tq7U8XLoqKUVka1DWMH9iKmlM8BgRR7tj-P7Wr7c67kH_9BImjJOZT4Jj-tNLQ5JN2QxWJPgF4IU7xX2hMPTtEinTcypd9Lxxhw3SpAcsKveZ8VNmp6wwyy7OrqblE_o/s640/P8115803.jpg) |
Niekiedy mocno zapomnianych |
Zaczęłam Ci naprawdę zazdrościć tych szutrowych dróg :)
OdpowiedzUsuńPiękne Podlasie! Nie udało mi się pojeździć tam za wiele, dlatego wzbudziłeś u mnie apetyt na więcej. Ale to już pewnie w przyszłym roku.
Może z czasem zainspiruje Cię do przesiadki na enduro :) Wtedy szutry smakują najlepiej, w zasadzie, wtedy każda droga jak jest dobra, a im gorsza tym lepsza :D
UsuńTomasz Tomasz.. nie za dużo Ty tam sobie objeżdżasz?! :D
OdpowiedzUsuńA wiesz to było już tak dawno, że prawie nieprawda :)
Usuń