Piesza pielgrzymka do miejsca
czczonego przez 1/5 ludzkości to całkiem niezły temat na książkę. Kiedy
weźmiemy pod uwagę, że tym miejscem jest niezdobyta góra w
Tybecie, robi się jeszcze ciekawiej. A gdy tematu podejmuje się jeden z
najważniejszych brytyjskich reportażystów wiadomo już, że po tę książkę trzeba
sięgnąć.
Kajlas to święta góra,
wznosząca się za wałem centralnych Himalajów. Jest niezwykłym miejscem-symbolem
dla buddystów i wyznawców hinduizmu. Ponoć jej okrążenie wymazuje grzechy
całego życia.
Mityczny Tybet owiany
romantyczną legendą, kraina łagodności, harmonii i spokoju. Tu wlaśnie znajduje
się cel wędrówki Thubrona. Wędrówki, będącej próbą poznania i opisania tego
szlaku, odciętych od świata wiosek, podupadłych i zniszczonych klasztorów,
niezwykłej przyrody najpotężniejszych gór świata. Dla autora jest to też
wędrówka w głąb siebie, swoich wspomnień, nasycona melancholią i tęsknotą za
dzieciństwem i zmarłą matką.
Thubron niezwykle barwnie
opisuje tereny przez które wiedzie jego droga, potężne góry, piękne, kolorowe
doliny czy rozległe pustkowia. Wdaje sie w rozmowy i relacje z miejscową
ludnością, z mnichami, aby jeszcze lepiej poczuć atmosferę niegdyś najbardziej
niedostępnego zakątka świata. Przybliża wierzenia, mity i przesądy tak ważne
dla żyjących i pielgrzymujących tu ludzi.
Z jego opowieści wyłania się
kraina na granicy jawy i snu, zatopiona w dawnych wierzeniach i rytuałach, a
jednocześnie przesączona obecnością, tak odległych duchowo, chińczyków. Mantry,
stupy, modlitewne młynki, bogowie, demony, butelki coca coli, bejsbolówki z
logami amerykańskich drużyn sportowych, markowe kurtki mnichów i lamów; świat
przeciwieństw i skrajności, gdzie tylko Kajlas od niepamiętnych czasów, tkwiąca
w tym samym miejscu, przykuta do ziemi odciskami stóp Buddy, nie poddaje się
żadnym zmianom, wpływom, doktrynom politycznym, stanowiąc święte centrum dla
milionów pielgrzymów.
Swoją ostatnią książką
Thubron oddaje hołd klasycznej wędrówce, niespiesznej,
pieszej, która pozwala na wnikliwą obserwację otaczającego świata, na zadawanie
pytań i snucie przemyśleń. Wędrówce-pielgrzymce, w której ważniejsza wydaje się droga niż cel.