11.11.2012

Regeneracja

Relaks w czystej postaci
Krótki, samotny wypad na tereny Wysoczyzny Elbląskiej przypomniał mi o kilku ważnych rzeczach. Po pierwsze - mamy tu piękne lasy, które może nie grzeszą iście puszczańską rozległością, za to wystarczą, żeby móc się w nich schować, pozostając niezauważonym w błogiej ciszy i spokoju. Po drugie - owa cisza i spokój, płonące ognisko, szum drzew ponad głową i widok gwiazd przezierających pomiędzy gałęziami - to bezcenne rzeczy, które są na wyciągnięcie ręki. Całkowicie za darmo.
Jedna z dwóch takich dębowych perełek na które natrafiłem po drodze
To była moja regeneracja. Odetchnąłem. Ten krótki ale intensywny i namacalny kontakt z naturą był tym czego mi w tamtym okresie brakowało. Kiedy rozpaliłem ognisko, przygotowałem sobie kolacje i w spokoju, w blasku i cieple płomieni sięgnąłem po książkę poczułem, że tak jest dobrze. Szkoda, że tak rzadko jest czas na taki reset. 
Drugi potężny dąb stał kilkadziesiąt metrów dalej
To było zarazem moje symboliczne pożegnanie z Wysoczyzną Elbląską, bo choć z pewnością jeszcze tam wrócę - i to nie raz - to teraz inne lasy i okolice będę mi bliższe i łatwiej dostępne.
Chyba wyszedł z tego gulasz, a może leczo? W każdym razie znakomite!

6 komentarzy:

  1. O, to tuż obok mnie :-)
    Extra wypad ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd ja to znam :) To też jest moje lekarstwo i reset przerabiany od lat :) - http://jarjar69.blogspot.com/2011/04/wysoczyzna-elblaska.html

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie, fajnie... ;-)

    To kiedy jedziemy do Rumunii, Grecji, Bułgarii?... ;-)

    Jarek ma jakiś plan...

    OdpowiedzUsuń
  4. No Jarek jak zwykle nic nie konsultuje a potem jak spotkamy się gdzieś po drodze w Grecji to powie, że mogliśmy się umówić na wspólny wypad :D Jak nie wyjdzie mój plan wylotu do Chile to jadę na Bałkany, pewnie z opcją zahaczenia północnej Grecji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No coś w tym jest... W tych Jarkowych wypadach... Tyle razy się z nim umawiałem, że jak coś to jedziemy i jakoś tak nie udało się... ;-)))
    Za to często spotykamy się już gdzieś na drodze... ;-)

    PS.: Jakbyś mógł w opcjach bloga znieść weryfikację obrazkową komentarzy, byłoby nam łatwiej pisać komentarze. Z góry dziękuje za zrozumienie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz i masz :) Też nie lubię tej weryfikacji ale wcześniej nie pomyślałem coby ją wywalić.
      Tak to bywa, że z umawiania często nic nie wychodzi, w gruncie rzeczy trudno się zawsze zgrać czasowo i ideowo, bo jeden możę teraz a inny za tydzień, jeden chce tu a drugi tam i jakby się człowiek miał oglądać na kogoś to w końcu nigdzie by nie pojechał. Także jak ja nie mam z kim jechać to i tak jadę sam :)

      Usuń